Palo Santo czyli Święte Drewno używane od starożytnych czasów, już w okresie imperium Inków, przez szamanów podczas ceremonii, rytualnych modlitw oraz uzdrawiania. Drzewo to rośnie u wybrzeży Ameryki Południowej głównie w Peru. Ścinanie świętych drzew jest surowo zabronione, respektując w ten sposób świętość drzewa i pozwalając na kontynuacje jego życia. Można zbierać jedynie opadłe drzewa i jego gałęzie, pozostawiając je na 3 do 5 lat do wyschnięcia, w trakcie których soki płynące w drzewie zaczynają się krystalizować i formować aromatyczną żywicę.
Zapach Palo Santo to zapach miłości, miłości bezwarunkowej.
Święte drzewo można wykorzystywać jako naturalny odświeżacz powietrza w każdym pomieszczeniu używając jego naturalnej, niespalonej formy lub możemy palić Paolo Santo uwalniając z Niego olejki eteryczne i jego silne właściwości oczyszczające. Jego aromatyczny dym działa na planie fizycznym i duchowym pobudzając zastałą energię i rozpraszając blokady energetyczne. Wpływa uspokajająco i regenerująco na nasz organizm przywracając spokój i równowagę wewnętrzną. Jest idealne do zastosowania kiedy męczy nas silny ból głowy spowodowany stresem, depresją czy choćby zwykłym przeziębieniem. Możemy również palić Palo Santo w trakcie zabiegu równoważenia naszych czakr.
Dym ze świętego drzewa oczyszcza naszą przestrzeń z negatywnych emocji, neutralizując stres, gniew, rozpacz oraz rozpraszając wszelkiego rodzaju traumy.
Święte drzewo możemy wykorzystać również, aby oczyścić nasz dom, usunąć negatywną energię skumulowaną w meblach, tkaninach i ścianach, przetransformować ją w energie opiekuńczą. Palo Santo rozprasza negatywne emocje skumulowane w naszym rodzinnym domu.
Miejsce wypełnione niezwykle aromatycznym dymem utrzymującym się do 12 godzin po okadzeniu jest wolne od negatywnej i zastałej energii, pozostawiając w nim pozytywne wibracje, miłą atmosferę i przyjemny zapach.
Możemy je również wykorzystać do okadzenia naszego miejsca pracy, aby wypełnić je pozytywną energią, przyciągnąć nowych klientów i odpędzić niepowodzenia.
Komentarze
Prześlij komentarz